![]() |
![]() ![]() |
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() ![]() |
![]() ![]() ![]() |
![]() | POZYCJONOWANIE GOOGLE - 23.02.2017 Emoji wracają do Google! |
![]() | POZYCJONOWANIE W GOOGLE - 14.02.2017 Zmiany w algorytmie Googla. |
![]() | SZKOLENIE - 19.01.2017 Śniadanie networkingowe - WFS Częstochowa |
![]() | FACEBOOK - 23.12.2016 Kolorowe statusy na Facebooku |
![]() | FACEBOOK - 23.12.2016 Grupa docelowa na Facebooku |
![]() | FACEBOOK - 23.12.2016 Wirus na Facebooku! Ostrzegamy przed zdjęciami z rozszerzeniem SVG! |
POZYCJONOWANIE W GOOGLE: Prognozy na 2014 |
![]() Łukasz Woźniakiewicz Zanim spuchną nam głowy od tego jak Google utrudnia pozycjonowanie w 2014 roku, wyjaśnijmy kilka kluczowych terminów oraz prześledźmy historię branży.
Początki pozycjonowania pojawiły się w Polsce razem z Onetem i Wirtualna Polską, potem Interią, a ostatecznie na szeroką skalę poprawianie pozycji stosowano dla nowego giganta: Google. Aktualnie mówiąc pozycjonowanie myślimy wyłącznie o tej wyszukiwarce, inne nie liczą się w grze - niestety to bolesna prawda dla pozycjonerów ale i dla właścicieli stron. Wyniki wyszukiwania w 2014 roku odbiegają znacząco swoją jakością od oczekiwań - często 3/4 pierwszej strony to reklamy lub rzeczy naprawdę źle dopasowane przez algorytm (zapewne w wyniku walki z sztucznym pozycjonowaniem, zaniżane są także pozycje stron wartościowych i "niewinnych"). Kiedyś inne wyszukiwarki, a w zasadzie rozbudowane katalogi, bazowały wyłącznie na samej zawartości strony - wystarczyło dodać trochę tekstów z pożądaną frazą kluczową, ustawić metatagi i title, i można było cieszyć się wysoką pozycją. Można było nawet delikatniej lub mocniej spamować wyszukiwarki - czyli sztucznie i nie naturalnie zwiększać ilość wystąpień danej frazy kluczowej. Niech Żyje Google! Już nic nie będzie takie jak wcześniej!Razem z wejściem Google na rynek, zmienił się sposób podnoszenia stron w wynikach. Oto Larry Page i Sergey Brin, założyciele Google - wpadli na znakomity sposób określania wartości i pozycji stron na podstawie ilości linków prowadzących własnie do niej. Poza ilością znaczenie miały nazwy linków - tak zwane "anchor text". Początkowo można było uruchomić powiedzmy dziesięć stron i powiązać je ze sobą linkami, dzięki czemu wszystkie wędrowały na szczyt wyszukiwarki. Nie spodobało się to twórcom Googla i zaczęli programować coraz skuteczniejsze algorytmy walczące ze wszystkimi pomysłami pozycjonerów. Pojawiły się wtedy terminy White Hat - pozycjonowanie zgodne z wytycznymi Googla, oraz Black Hat - czyli spamowanie na potęgę bez skrupułów. W międzyczasie Google udostępniło zielony pasek PageRank, aktualizowany średnio raz na kwartał, z wartościami od 0 do 10 - jak miałeś 4 to byłeś gość. W wielkim skrócie, ta zmienna określa jak dużo linków kieruje do Twojej strony. Pod koniec 2013 wyszukiwarka przestała aktualizować ten parametr. Przestała także zwracać uwagę na samą ilość linków do stron przy określaniu ich pozycji. W międzyczasie powstała strategia pozycjonowania długi ogon - seo long tail. W wielkim skrócie pozycjonowanie dużej ilości słów łatwych i długich, pozwalało osiągać rezultaty na słowa krótkie i trudne, np. pozycjonowanie słów typu "projektowanie stron piotrków", "projektowanie stron bełchatów" i kolejne, pozwalało osiągnąć wysokie pozycje na ogólną frazę "projektowanie stron". Samo analizowanie skuteczności tej metody zostało utrudnione całkiem niedawno z powodu blokady (not provided) monitorowania słów po których użytkownicy odwiedzają stronę. W zamian lub jako gadżet wyszukiwarka udostępniła narzędzie do planowania słów kluczowych, które działa nieco kulawo i nie jest w mojej opinii wystarczająco dokładne. Linki, Linki, Linki - to już nie te czasy...Myśląc o linkowaniu i zapleczu, warto wiedzieć, że w 2014 roku liczy się głównie jakość tychże linków (z dobrych tematycznych stron, które mają już wysokie pozycje) oraz media społecznościowe. Im więcej rozmów, komentarzy, czegokolwiek na Facebookach, Twitterach i innych na temat danej strony - tym lepiej i wyższe pozycje. Google zwraca też baczną uwagę na procentowy rozkład linków oraz widoczności linku. Im więcej sztucznych, pozycjonujących hiperłączy poukrywanych gdzieś na dole witryny (potocznie: stopka), tym gorzej. Takie linki mogą skutkować nałożeniem kary i spadkami pozycji w wyszukiwarce. Czym rózni się prawdziwy link od pozycjonującego? Ludzie - czyli generatorzy wartościowych linków umieszczają częściej linki w formie nazwy domeny czy firmy, rzadziej umieszczają "anchor text" - czyli pozycjonowaną frazę kluczową. Linki, które udostępniane są na portalach społecznościowych to w zasadzie przekierowana niebezpośrednie, często z udziałem javascript oraz strony pośredniej, gdzie w zasadzie nie występuje "anchor text" czy adres docelowy w tradycyjnej formie. Często też linki mają parametr nofollow dodawany przez administratorów - oznaczający nie podążaj i nie osłabiaj pozycji strony na której link się znajduje. Jeśli na Twojej stronie masz dużo linków do innych stron, wtedy twoja pozycja spada a linkowanych stron rośnie - przynajmniej w teorii. Jak łatwo wywnioskować, stare dobre linkowanie z katalogów, precli i innych bezwartościowych dla użytkownika miejsc w tej chwili nie działa. Poza tym jest ryzykowne, jeśli tych linków masz dużo, możesz liczyć na słabsze pozycje niebawem. Google udostępniło nawet narzędzie dla webmasterów do wskazywania tych złych linków i złych miejsc - Google Disavow Tools - jeśli dostaniesz karę i spadki za spamerskie linki to wspomniane narzędzie pozwoli podnieść pozycje do pierwotnych. Moim zdaniem to narzędzie więcej korzyści przynosi wyszukiwarce niż właścicielom stron - pozycjonerzy chętnie zaczęli wskazywać śmietniki linków - przez co zaczęli podcinać gałązkę na której siedzą. Optymalizacja strony znów ważna, nowe terminy: optymalizacja konwersji, growth hacking, afiliacja...Dużym plusem dla fachowców w branży jest to, że olbrzymie znaczenie ma znów optymalizacja kodu strony. Może to zrobić tylko osoba, która ma pojęcie o budowaniu stron, programowaniu i sposobie działania robotów wyszukiwarki, ale także długoletni bagaż doświadczeń z wyszukiwarkami. Utarło się, że podstawowa optymalizacja strony powinna zawierać poprawę błedów składniowych HTML, poprawę metatagów i nagłówków oraz korektę ilości wystąpień słów kluczowych. Prawda jednak jest taka, że poprawna optymalizacja to systematyczna praca dobrego i kreatywnego programisty, który potrafi w taki sposów analizować dane i rozbudowywać stronę o nowe funkcje, by rosła nie tylko ilość wejść na szereg słów branżowych, ale również by użytkownicy zostawali dłużej na tejże stronie, a w przypadku sklepów by kupowali więcej i częściej. Gdy specjaliści zdali sobie sprawę, że taką "nową" optymalizacje współczynnika ilości wejść do zakupów trzeba sprzedać drożej i wyjaśnić to klientowi, nazwali ją optymalizacją konwersji. Jeśli do tego wszystkiego programista ma wiedzę z zakresu marketingu, zachowań ludzi, obrotu kasą i zarabianiu w Internecie, to nagle staje się super modnym growth hackerem. Ktoś tam jeszcze wymyślił super "nowość", żeby wydawać tyle samo lub więcej kasy na reklamę jednego sprzedanego produktu, niż faktyczny zarobek z tej transakcji - za to masz dane klienta i gdy wróci do Twojego sklepu za miesiąc, czy dwa, to wtedy Twoja marża będzie wysoka, a jak będzie powracał częściej to będziesz spał na kasie. Do tego jeśli klient powracający będzie zadowolony to będzie polecał swoim znajomym i pisał recenzje, a Twoje ceny pójda w góre. Hola, hola - przecież to jasne że trzeba najpierw zainwestować (w reklamę, bazę klientów, relacje z klientem, opinie, ogólnie - markę) aby móc zarabiać póxniej - prawda stara jak świat i nie potrzeba do tego super hiper extra "buy again strategy". Uważem, że te wszystkie nowe terminy są tylko po to by namieszać klientowi w głowie i uzasadnić droższe ceny usług nowymi, amerykańskimi hasełkami. Czy nie można szczerze przedstawić oferty - będę robił rzetelną optymalizację strony przez cały okres pozycjonowania, będę tak ulepszał kod, by nie tylko wejścia ale i ilość klientów/zamówien rosła lawinowo - będzie to oczywiście kosztowało dużo drożej i co miesiąc, ale i tak nieporównywalnie mało do wzrostu zarobków firmy. Do tego zasugeruje Wam wprowadzenie takich promocji w sklepie, że wykosicie konkurencję nie tylko ceną ale i jakością obsługi - uwiarygodnij te słowa czytając referencje od innych moich klientów. I co, dało się bez hasełek? ...ale jak klient nie ma kasy? Można mu zaproponować popularną afiliację, tfu - udział w zyskach. W zamian za pozycjonowanie, optymalizacja i szereg innych działań marketingowych, dostajemy ustalony procent od obrotu firmy czy dochodu ze sklepu. Proste? Innym razem napiszę więcej na ten temat. Przede wszystkim content...Ostatecznie, po pozycjonowaniu (wymianie linków) i optymalizacji strony przyszedł czas na najważniejszy aspekt - treść, content. Zawartość witryny ma największe i nadal rosnące znaczenie. Jeśli jesteś autorem unikalnej treści to zawsze będziesz miał wyższe pozycje niż konkurenci, którzy kopiują od Ciebie. Ponadto będziesz zdobywał linki kanoniczne - taki nowy standard wskazywania źródła, oryginału. Ludzie o Twoim artykule będą dyskutować na "social media" a ilość udostępnień może w pewnym momencie rosnąć lawinowo. Wszystko zależy jak dobry jest tekst. Zatem, jeśli chcesz być wysoko nie zapominaj, że Twoja strona musi być zwyczajnie ciekawa - a to wymaga czasu, cierpliwości i nakładów finansowych. Przeciętniacy zamykają biznesy! Dobre czasy dla specjalistów!Jak widzisz, pozycjonowanie jest i będzie coraz trudniejsze. Nie będzie też tanie, ale ci którzy zrezygnują teraz, nigdy nie pojawią się wysoko na branżowe słowa kluczowe. Widać też, że jednej skutecznej metody nie ma. Lepiej skupić się na wielu sposobach i delikatnie, sukcesywnie podnosić pozycje, aniżeli napalać się na szybką i ryzykowną propozycje od studenciaka z Allegro. Owszem, skutecznie pozycjonowanie może trwać nawet rok, ale osiągnięty efekt będzie stabilny przez długie lata. Konkurencja, która potrafiła wyłącznie wstawiać linki automatami szybko się zwinęła, a na rynku zostali jedynie najlepsi wyjadacze. Jeśli jesteś klientem firmy pozycjonującej, wyższe ceny przełknij z pokorą, przecież to nie wina pozycjonera, że pozycjonowanie jest droższe. Potraktuj to jako inwestycję. Pamiętaj, że wiele stron/sklepów pospada w wynikach głównie z powodu małej wiedzy i słabych umiejętności specjalistów od pozycji - tu pojawia się miejsce dla Ciebie i szansa na przebicie się wsród konkurencji. Jedyne o co powinieneś się martwić to dobry mecher-szmecher od szeroko rozumianego pozycjonowania. W razie pytań lub zleceń jestem do dyspozycji. W najbliższym czasie na blogu pojawi się informacja, jak uczciwie podpisać umowę i rozliczać się z pozycjonerem, tak by obie strony były zadowolone ze współpracy, a efekt wysokich pozycji realny do osiągnięcia. Wszystkich zachęcam do dodawania komentarzy, chyba nie muszę pisać, że link do Twojej strony w komentarzu działa na jej korzyść :)
TAGI: pozycjonowanie 2014, skuteczne pozycjonowanie w google, jak pozycjonować w 2014, optymalizacja stron internetowych, wysokie pozycje w google, pozycjonowanie white hat, pozycjonowanie black hat, optymalizacja konwersji, growth hacking, afilacja |
Reklama w internecie
Tworzenie treści i linków
Marketing - pozostałe usługi
Projektowanie Stron i Software House
Oprogramowanie, które wspieramy
![]() ![]() |
Piotr Kulik |
(+48) 511 00 55 51 | biuro@codeengineers.com |
![]() ![]() |
Łukasz Woźniakiewicz |
ceo@codeengineers.com | |
![]() |
Mariusz Woźniakiewicz |
(+48) 511 00 55 51 | socialmedia@codeengineers.com |
![]() |
Marta Woźniakiewicz |
ksiegowosc@codeengineers.com |
BIURO Bełchatów ul. 1 maja 1, piętro 1
![]() |
BIURO Rozprza ul. Polna 2R
![]() |
|